EN

11.03.2013 Wersja do druku

Smutna komedia szanująca widza

"Pakujemy manatki" w reż. Artura Tyszkiewicza w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Andrzej Z. Kowalczyk w Polsce Kurierze Lubelskim.

Sobotnia premiera sztuki "Pakujemy manatki. Komedia na osiem pogrzebów" w Teatrze Osterwy z dwóchpowodów była wydarzeniem znaczącym. Po pierwsze - jako wprowadzenie na lubelską scenę twórczości Hanocha Levina, która w ostatnich latach podbija wręcz polski teatr. Po wtóre zaś-była to pięć-setna już premiera w powojennej historii teatru. I bardzo dobrze się stało, że owa pięćsetka przypadła właśnie teraz, a nie przy poprzedniej realizacji, bo taka okoliczność wymaga godnego uczczenia, a spektakl Artura Tyszkiewicza spełnia ów warunek z naddatkiem. W czym tkwi siła tej smutnej komedii? Bo przecież nie w opisie prowincji; tej geograficznej i mentalnej. Sprowadzenie "Pakujemy manatki" do wymiaru socjologicznego oznaczałoby strywializowanie sztuki. Tym, co wydało mi się najbardziej interesujące jest fakt jak łatwo przychodzi nam zrozumienie jej bohaterów. A nawet więcej - odnajdywanie w nich nas samych. Ale niestety, nie jest to doświadczenie budujące

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Smutna komedia szanująca widza

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Kurier Lubelski nr 59

Autor:

Andrzej Z. Kowalczyk

Data:

11.03.2013

Realizacje repertuarowe