EN

6.08.2011 Wersja do druku

Smutek sieci

Oglądanie "Życia seksualnego dzikich" przypomina rozwiązywanie matematycznego zadania, w którym niewiadomych jest wiele i ciągle zmieniają miejsce. Albo czytanie tekstu zapisanego w taki sposób, że słowa, zdania i akapity są niewidoczne - widoczne są tylko pojedyncze litery. Proces układania ich w całość - leksykalną, składniową, znacze­niową, fabularną w końcu - jest wpisany w spektakl jako jeden z jego podstawowych tematów. Widzowi oferowana jest rola badacza tego procesu. Może skapitulować i zatrzymać się na rozdrażnieniu spowo­dowanym brakiem znanego układu współrzędnych. Może też skorzy­stać z zaproszenia i śledzić własny dyskomfort poznawczy, własną dez­orientację; problematyzować własne nawyki percepcyjne i kulturowe i własną zawiedzioną potrzebę stabilnego, choćby śladowo rozpozna­walnego porządku. I tym samym wejść - razem ze wszystkimi tymi dy­lematami, ze swoją niewygodą i irytacją - w samo centrum zagadnień, na kt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Smutek sieci

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia Gazeta Teatralna nr 6/8

Autor:

Joanna Wichowska

Data:

06.08.2011

Realizacje repertuarowe