OSOBLIWĄ metrykę ma sztuka Alberta Camusa "Nieporozumienie". Fabularne podobieństwo do wcześniejszego dramatu K. H. Rostworowskiego "Niespodzianka" skłaniało nawet krytyków do podejrzeń o plagiat. Bo rzeczywiście: po wielu latach powraca do domu wzbogacony syn, i - nie rozpoznany - zostaje zabity przez najbliższych. Motywem w obu sztukach jest chęć zysku. Camus zanotował fabułę "Nieporozumienia" dwukrotnie - pierwszy raz w powieści "Obcy", której bohater, Meursault, opowiada o zdarzeniu, wyczytanym z gazety. Istotnie tak być mogło: jaskrawa anegdota obiegła szpalty gazet i mogła zainspirować nie tylko Rostworowskiego. Poza anegdotą - obie sztuki znacznie się różnią, są inne i mówią o innych sprawach. "Nieporozumienie" (Le Malentendu) napisane zostało w 1943 roku i wystawione jeszcze podczas okupacji w paryskim teatrze des Mathurins. Daty sytuują sztukę w bliskim sąsiedztwie słynnego eseju Camusa "Mit Syzyfa" (1942), w którym pisarz traktuje o niepr
Tytuł oryginalny
Smutek Alberta Camusa
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 253