"Smoki" w reż. Mariána Pecki w Teatrze Animacji w Poznaniu. Pisze Kamil Babacz w Polsce Głosie Wielkopolskim.
"Smoki" Maliny Prześlugi w reżyserii Mariana Pecko są zabawne, wzruszające i jednocześnie uczą myślenia wolnego od uprzedzeń. Ciężko sobie wyobrazić stworzenia tak różne od siebie, jak ludzie i smoki. Nie tylko dlatego, że te drugie są znacznie większe, na skórze mają łuski, a ich ciała kończą ogony, ale też dlatego, że nie istnieją. Jeśli się pojawiają, to historia ich kontaktów z ludźmi jest daleka od przyjaźni. Podpalają, pożerają i porywają księżniczki. A ludzie bohatersko z nimi walczą, choć przecież podpalają, pożerają i porywają księżniczki nie tylko w bajkach. "Smoki" są jednak o dobrym smoku i dobrym człowieku. A zło? Ono pojawia się w bajkach, które ludzie opowiadają o smokach, a smoki... o ludziach. To raczej historie o bohaterstwie własnego gatunku, nie czynach innego. W "Smokach" dochodzi do spotkania cywilizacji - Człowiek Karol (i jego Prosiak), spotka małego Smoka Roara. Karol chce zgładzić wszystkie smoki świ