EN

31.01.2025, 10:47 Wersja do druku

Śmierć jak kromka chleba

„Mianujom mie Hanka” Alojzego Lyski w reż. Mirosława Neinerta w Teatrze Telewizji. Pisze Tomasz Domagała na stronie DOMAGAŁAsięKULTURY.

fot. Jeremi Astaszow/mat. teatru

Hanka siedzi na zydelku i dokonując ostatnich poprawek przy swojej czarnej śmiertelnej koszuli, opowiada nam swoje życie (tekst Alojzego Lyska, wyreżyserowany przez Mirosława Neinerta), które najdelikatniej mówiąc, różami usłane nie było. Istotę jej losu najlepiej uchwycić w całości, nazywając go „ćwiczeniami z utraty” – Hanka bowiem musiała się nauczyć żegnać z bliskimi jak mało kto. Mężowie, synowie, dalsi krewni, przyjaciele – całkiem pokaźne grono osób, które wraz z nią ujrzymy w przejmującym finale tego spektaklu.

Wcześniej wodospady emocji, zarówno tych dobrych, jak i złych, bo jedyne, czym Hanka zawsze dysponowała, to własna godność i odwaga mówienia tego, co myśli. I niezłomne przywiązanie do swojego miejsca, tego na mapie i tego w sercu. Cena za tę wolność okaże się – jak zwykle w takich przypadkach – wysoka, ale Hanki to nie złamie, i to właśnie w sensie symbolicznym zaprowadzi ją do krainy mitu. A że los jej zawiera w sobie losy wielu śląskich kobiet, będzie to mit śląski. Warto wspomnieć na marginesie, że odróżnia tę nadopowieść od innych tego typu historii fakt, że naród śląski ciągle ponosi konsekwencje prób zawłaszczenia swojej tożsamości przez związane z nim na dobre i złe, narody – polski i niemiecki. Z tego zresztą tragicznego uwikłania we wzajemne relacje wynika większość nieszczęść Ślązaków, którzy poprzez owo uwikłanie w sytuacji konfliktu stają się wygodną dla wszystkich jego stron ofiarą.

Hanka siedzi i opowiada, bo opowieść zawsze ratuje świat, jej świat na pewno, ale też świat wielu Ślązaków, świat widzów spektaklu, zwłaszcza tych zapłakanych i do głębi poruszonych – zarówno na widowni katowickiego Teatru Korez, jaki i przed odbiornikami Teatru Telewizji. Nie wydarzyłoby się to jednak, gdyby w tym osobliwym seansie spirytystycznym, nie było medium, w rolę którego wcieliła się jedna z najważniejszych śląskich/polskich aktorek, Grażyna Bułka. To ona bowiem przepuszcza całą tę hanczyną opowieść przez swoją wrażliwość, emocje, ale i przez własne życie, będące również częścią mitu Hanki (niektóre rekwizyty i części kostiumu są pamiątkami z jej rodzinnego domu), dodając jeszcze wszystko to, czego przez lata kariery nauczyła się w teatrze. Efekt jest piorunujący, bo ona nikogo nie gra, ona po prostu Hanką na tę godzinę z okładem się staje. Ileż tam radości, uśmiechu, życzliwości, połączonych z bólem, cierpieniem, strachem i łzami, które niczym refren wyznaczają rytm scenicznej opowieści. Opowieści, podczas której Bułka ani na chwilę nie wypuszcza z rąk igły, będącej tu symbolem opowiadania. I choć ta igła/opowieść rani ją co rusz, doprowadzi jej pracę do końca. Bo nie tylko śląskie życie jest częścią wspomnianego wcześniej mitu, ale i ciągłe, bolesne miejscami jego opowiadanie.

W sferze technicznej pomagają zbliżenia twarzy Grażyny Bułki (znakomite zdjęcia Bogumiła Godfrejowa i Tomasza Sołtysa), rejestrujące najmniejszy nawet uśmiech czy spływającą po policzku aktorki łzę. Dzięki nim stajemy się świadkami nie tylko czegoś niezwykle prawdziwego, ale wręcz intymnego, prawie że świętego. Owe zbliżenia pozwalają również zajrzeć widzowi w przepastną głębię duszy bohaterki, bo co rusz migają nam na ekranie pełne różnych skrajnych emocji oczy Hanki, w których obrazy jej życia wyświetlają nam się, niczym w kalejdoskopie. Słowem mały wielki teatr.

Ktoś napisał pod postem TVP, że Grażyna Bułka to taka śląska Meryl Streep. Nie zgodzę się, po „Mianujom mie Hanka”, trzeba napisać, że Meryl Streep to taka amerykańska Grażyna Bułka. Amen!

Recenzja powstała w ramach projektu DOMAGAŁAsięTEATRU. Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Tytuł oryginalny

Śmierć jak kromka chleba – „Mianujom mie Hanka” w reż. Mirosława Neinerta w Teatrze Telewizji (Teatr Korez)

Źródło:

domagalasiekultury.pl
Link do źródła

Autor:

Tomasz Domagała

Data publikacji oryginału:

29.01.2025