PUBLICZNOŚĆ warszaw-ska ma okazję obejrzeć przedstawienie, które ma już z góry ustaloną dobrą opinię "Smak miodu" Shelagh Delaney, w realizacji Teatru Wybrzeże - teatru, który od pewnego czasu odwiedza Warszawę z dobrym repertuarem, uzupełniając teatralne życie warszawskie swoją oryginalną, ciekawą produkcją artystyczną. "Smak miodu" - sztuka młodej angielskiej autorki, należącej do pokolenia angielskich "wściekłych", powstała w kręgu znanych u nas utworów Johna Osborne'a. Moim zdaniem wyróżnia się jednak na korzyść. Jest chyba bardziej wstrząsająca, mocniejsza w demaskatorstwie społecznym, a zarazem mniej bezsilna: Shelagh Delaney lepiej posługuje się dowcipem, ironią, znajduje kontrast między tragedią a żartem. Dzięki temu bliższa jest ogólnej prawdy. Jej sztuka ma poza tym wiele walorów dramaturgicznych i dialogowych, stanowi świetny materiał dla aktora. Aktorów znalazł Teatr Wybrzeże świetnych. Błysnęła talentem Elżbieta K
Tytuł oryginalny
Smak miodu
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych