"Karmaniola czyli od Sasa do Lasa" Stanisława Moniuszki w reż. Pawła Aignera w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Niewielu jest tak nieustraszonych poszukiwaczy i przypominaczy zapoznanych tekstów scenicznych jak Cezary Niedziółka, zastępca dyrektora i kierownik literacki Teatru Wybrzeże. Tak jak Quentin Tarantino widział wszystkie filmy, tak pewnie Niedziółka dotarł do wszystkich konceptów teatralnych i w ramach wybrzeżowej akcji "Po trochu wyciągane z lochu" przywraca z atencją Paula Bocuse'a zaskakujące smaki. I chyba temu należy przypisać zaskakujące spotkanie w ramach akcji "rok jubileuszowy". Sejm kształtuje oblicze kultury polskiej i wytrwale, bez względu na polityczny układ, funduje patronów na każde 12 miesięcy. I huzia na Józia - okazuje się, że "wszyscy" mają pomysły a to na Kolberga, a to na Herberta, a to na jeszcze kogoś. W tym roku padło na Moniuszkę. Najczęściej efekty zaprogramowanych w ławach poselskich jubileuszy są średnie, ale za to środki niemałe. Z pewnym niepokojem wybierałem się więc na premierę "Karmanioli", mając w pamięci "