"Więcej niż możesz zjeść" wg Doroty Masłowskiej w reż. Marcina Nowaka. Pisze Jacek Sieradzki, przewodniczący Komisji Artystycznej XXII Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
To, co robi na scenie Monika Buchowiec, z całą pewnością można uznać za arcydzieło aktorstwa imitacyjnego. W ciemnych dżinsach i bluzie, z wielkim jednostronnym lokiem blond włosów spływających spod kaptura aż po pępek, zda się Dorotą Masłowską wprost zdjętą z clipa Mistera D. Głosowo też jest nie do odróżnienia. Do złudzenia naśladuje nie tylko wadę wymowy pisarki i tembr jej głosu, ale też i charakterystyczną melodię mówienia, akcentowania, pointowania zdań. Można powiedzieć, że na obrotówce łódzkiego Teatru Nowego kręci się światek przez samą Masłowską (w aktorskim wcieleniu) podglądany, ujmowany w obrazy i w słowa. Ogarniany, jak to się dziś chętnie mówi. Wszystko w porządku, tylko ilu widzów rozpoznaje portret pisarki? Na premierze pewnie sto procent. Na zwykłym spektaklu, który oglądałem, kilka par siedzących obok kręciło się niespokojnie, ewidentnie nie rozumiejąc, dlaczego aktorka tak dziwnie mówi. Kolega na własn