EN

13.12.2019 Wersja do druku

Słynny "eksperyment więzienny" w Gdańsku. Zło jest blisko nas

- Niecały rok temu zamordowano prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jego następczyni, Aleksandra Dulkiewicz, otrzymuje groźby. To pokazuje, jak blisko nas jest zło. Sztuka, którą wystawiamy, nie mówi o tym wprost, ale pośrednio dotyka tego, co my, ludzie, sami sobie robimy - rozmowa z Piotrem Jankowskim, aktorem i reżyserem spektaklu "Experyment", którego czytanie odbędzie się 16 grudnia w klubie Żak w Gdańsku.

DOROTA KARAŚ: Choć minęło prawie pół wieku od słynnego "eksperymentu więziennego" Philipa Zimbardo, wciąż dyskutujemy o jego wynikach. Dlaczego? PIOTR JANKOWSKI: Bo to, co pokazał Zimbardo, nadal jest aktualne. Przygotowując się do wystawienia dramatu opartego na "eksperymencie więziennym", poprosiłem prof. Wiesława Baryłę, psychologa społecznego, żeby wziął udział w dyskusji na temat sztuki. Odpowiedział mi, że należałoby przestać już celebrować ten eksperyment jako doświadczenie naukowe. Zgadzam się z nim -jest wiele innych badań psychologicznych, które miały ciekawsze wyniki. Nie oceniam wartości naukowej pracy Zimbardo. Jestem jednak przekonany, że trafnie pokazał mechanizmy powstawania zła. Latem 1971 r. Zimbardo zamieścił w gazecie ogłoszenie: "Studenci płci męskiej poszukiwani do eksperymentu psychologicznego na temat życia więziennego. Płatne 15 dolarów dniówki za 1 lub 2 tygodnie". Naukowiec podzielił studentów na wię�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słynny "eksperyment więzienny" w Gdańsku. Zło jest blisko nas

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 290

Autor:

Dorota Karaś

Data:

13.12.2019