W kasie słupskiego Nowego Teatru brakuje ponad 100 tys. złotych. Odpowiedzialna jest za to główna księgowa Maria P. - Z. Już dostała wypowiedzenie od dyrektora teatru Zbigniewa Kułagowskiego.
Urząd Miasta, któremu teatr podlega, zapowiada, że przyjrzy się finansom teatru. - Najprawdopodobniej zostaną tam wysłani audytorzy z naszego wydziału audytu i kontroli - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prezydenta Słupska. Dokładnie nie wiadomo, co się stało z pieniędzmi. - Księgowa przedstawiała trzy wersje tego, co się stało. Słyszałem też o różnych sumach - mówi Jerzy Barbarowicz, dyrektor wydziału kultury i sportu w słupskim ratuszu. Nieoficjalnie mówi się o stu tysiącach złotych.