Sobotnia premiera "Przygód Kota w butach" przyciągnęła do Tęczy komplet publiczności. Widać było, że dla pracowników teatru był to wyjątkowy spektakl. Słupskiej publiczności przedstawił się nowy dyrektor Tęczy Michał Tramer.
Po sobotniej prapremierze "Przygód Kota w butach" najmłodsi widzowie wychodzili z Tęczy zadowoleni, a ci starsi wręcz zachwyceni. Sobotnia premiera przyciągnęła do Tęczy komplet publiczności. Widać było, że dla pracowników teatru był to wyjątkowy spektakl. Słupskiej publiczności przedstawił się nowy dyrektor Tęczy Michał Tramer [na zdjęciu]. Nie sposób nie zauważyć, że choć przygotowania do sztuki zaczęły się jeszcze pod starym kierownictwem, to artyści, wiedząc o zmianie, bardzo się postarali, by pokazać, co potrafią. Stąd sukces przedstawienia, które śmiało można polecić. - Tato, ale kostiumy, a mysz była aż za prawdziwa - ekscytowała się po premierze moja córka. Starsi zwracali uwagę na świetną scenografię i generalnie grę słupskich aktorów. Jest może tylko jedno małe "ale" - za mało humoru na poziomie najmłodszych widzów, ale i tak spektakl się dzieciom bardzo podobał, a to najważniejsze.