- Władze miasta nie informują nas, jakie będą dalsze losy Nowego Teatru - twierdzą aktorzy słupskiej sceny. Władze miasta uspokajają: Scena dramatyczna w Słupsku jest i będzie.
Od września Nowy Teatr nie ma dyrektora naczelnego i artystycznego. Zbigniewowi Kułagowskiemu, który do końca sierpnia pełnił te funkcje, wygasł kontrakt. Kto będzie nowym szefem teatru i kiedy rozpocznie pracę, nie wiadomo. Póki co instytucją kieruje zastępca dyrektora Przemysław Sternalski. Aktorzy i pracownicy Nowego Teatru twierdzą, że od miesięcy nie mogą się dowiedzieć, jaka będzie przyszłość ich miejsc pracy i miejskiej sceny dramatycznej. Do władz miasta, radnych, związkowców i Związku Artystów Scen Polskich napisali list, w którym piszą o swoich obawach. W piśmie autorstwa Rady Artystycznej Nowego Teatru czytamy m.in.: "Ciągłe odwlekanie ogłoszenia konkursu, mającego wyłonić nowego dyrektora, pracowników teatru wprawia w zdumienie. O konieczności konkursu władze miasta wiedzą od dawna, a powody zwłoki nie są znane ani załodze teatru, ani społeczności Słupska. Pomimo obietnic ze strony organizatora nikt nie został powoła