W słupskim Nowym Teatrze trwają ostatnie przygotowania przed najnowszą premierą. Miłośnicy sceny zobaczą klasykę polskiej literatury - "Zemstę".
"Zemsta" Aleksandra Fredy to jedno z najważniejszych dzieł polskiej literatury. Teatry w całej Polsce wystawiły ja już kilkaset razy. Nic więc dziwnego, że w czwartym sezonie istnienia, po ten tekst sięgnął słupski Nowy Teatr. - Chcemy pokazać sens tego dramatu - mówi Ireneusz Kaskiewicz, aktor i reżyser przedstawienia. - Nie będzie to nowoczesne ujęcie dramaty, nie będziemy też szukać aluzji politycznych. Tu nie da się nic unowocześnić. Po prostu chcemy pokazać wszystko, co spowodowało, że Polska na ponad 120 lat zniknęła z mapy Europy. Ukażemy wszystkie podstawowe wady naszego charakteru - skłonność do pieniactwa i wojen o byle co. Reżyser zapowiada, że w najnowszej realizacji Nowego teatru stawia przede wszystkim na aktorstwo. - W "Zemście" jest kilka genialnie napisanych ról. To fenomen, który w twórczości Fredry zadziwia mnie najbardziej - mówi Ireneusz Kaskiewicz. - Odpowiednia obsada to więcej niż połowa sukcesu. Główne role