Znakomite dzieło, ogromnej urody muzyka. Na scenie aktorzy, orkiestra, chór, tancerze i dzieci. W Nowym Teatrze premiera "Skrzypka na dachu".
To największy i najbardziej kosztowny spektakl odrodzonej sceny dramatycznej. - I zapewne taki jeszcze będzie przez wiele lat. W sumie na scenie pojawi się około 70 osób - mówi Bogusław Semotiuk, dyrektor Nowego Teatru. - Niewiele mamy musicali, w których powiedziane jest tak wiele i tak pięknie - przekonuje. Reżyserem musicalu jest Zbigniew Macias, znakomity śpiewak operowy. Słupska inscenizacja będzie trzecią i jednocześnie największą jego realizacją musicalu. Sam główną rolę zagrał ponad 200 razy, więc musical zna doskonale. Jak zapewnia, ma w głowie każdą nutę, więc aktorom podczas prób nic nie odpuszczał. - To szczególny spektakl, podczas którego widza nie da się oszukać - przekonuje Ireneusz Kaskiewicz [na zdjęciu], który zagra główną rolę, ubogiego mleczarza Tewiego. - Tutaj albo zaśpiewasz albo nie zaśpiewasz, zatańczysz albo nie zatańczysz. Nie będzie nic pomiędzy, tylko susza albo powódź. "Skrzypek na dachu" to musical, wi�