W słupskim Nowym Teatrze w niedzielę po kilku miesiącach ponownie będzie można zobaczyć przedstawienie "Edith i Marlene".
Edith i Marlenę to historia dwóch wielkich gwiazd i osobowości estrady - Edith Piaf, nazywanej paryskim wróbelkiem i Marlenę Dietrich, którą nazywano błękitnym aniołem. - To spektakl o zderzeniu dwóch silnych osobowości, o przyjaźni, ale również o tym, co to znaczy być artystą, jakie skrajne osobowości mogą zostać artystami - mówi Andrzej Ozga, reżyser przedstawienia. -Dzisiaj, kiedy mamy zalew gwiazd, warto przypomnieć, że gwiazda, to kiedyś była również osobowość, z którą ludzie mogli się utożsamiać. "Edith i Marlene" to spektakl dramatyczny zbudowany na motywach życia Edith Piaf. Zobaczymy kilka scen, które mogły się zdarzyć w życiu Edith. - Jej życie było krótkie, ale bardzo intensywne. Znamy je z wywiadów, jakie udzieliły Edith i Marlene, a także z opowieści osób trzecich. W ten sposób powstał kalejdoskop życia Edith - mówi Andrzej Ozga. Siłą przedstawienia będą wspaniałe piosenki obu gwiazd. Tych w polskiej wersji jęz