W przyszłą sobotę słupski Nowy Teatr zaprezentuje premierę jednego z najlepszych broadwayowskich musicali - "Cabaretu". Niestety, na marcowe przedstawienia nie ma już biletów.
"Cabaret" to wspólny artystyczny projekt Nowego Teatru i koszalińskiego teatru Muza Variete. Finansowo wspomaga go również gmina Kobylnica. - Jesteśmy dumni z tego, że jako jedyny teatr w Polsce dostaliśmy od twórców musicalu licencję na granie tego tytułu. Aktorów wybraliśmy podczas trzech castingów, które odbyły się w Koszalinie, Słupsku i Łodzi - mówi Zbigniew Kułagowski, dyrektor NT. Reżyserem przedstawienia jest Andrzej Maria Marczewski, który kilkanaście lat temu zrobił "Cabaret" w Bydgoszczy. - Słupska wersja będzie mniej rozwleczona, a przez to o wiele ciekawsza. Nie będzie w niej niepotrzebnych scen - mówi reżyser. - "Cabaret" to nietypowa produkcja dla tego teatru. Próby trwają już piąty miesiąc, aktorzy dojeżdżają na nie z całej Polski. Wszystko dlatego, że ten musical wymaga perfekcji, czyli poświęcenia dużej ilości czasu. Chociaż spektakl już jest dopięty wokalnie, aktorsko i choreograficznie, do ostatnich dni przed premier�