EN

17.05.2006 Wersja do druku

Słucham bez końca

- Czekamy na prezesa w telewizji, który będzie łaskawym okiem spoglądał na kulturę, nie będzie liczył słupków oglądalności. Będę nalegał na to i będę nowego prezesa o to prosił, aby balet i opera były pokazywane o godzinie 14 w niedzielę, kiedy rodzina zasiada do obiadu - mówi BOGUSŁAW KACZYŃSKI, publicysta muzyczny, prezenter, ulubieniec publiczności.

Rozmowa z Bogusławem Kaczyńskim [na zdjęciu], muzykiem, miłośnikiem opery i menadżerem kultury, ulubieńcem publiczności, który gościł w Tczewie. Jest pan pierwszy raz w Tczewie. Jakie wywiezie pan wrażenia z pobytu w naszym mieście? - To bardzo piękne miasto, tonące w zieleni, o ładnej architekturze. Zamierzam jeszcze trochę pospacerować, żeby zobaczyć wszystko z bliska. Maj to jest taki efektowny dla miast miesiąc, kiedy wszystko kwitnie, zieleni się, jest bardzo pięknie... No i świetna publiczność. Naprawdę, przecież ja spotykam się z publicznością na całym świecie i mogę powiedzieć, że w Tczewie była taka inteligencka publiczność. Bardzo mi się spodobała, naprawdę... Wróćmy na chwilę do pana dzieciństwa. Przyjmuje się, że naukę gry na pianinie rozpoczyna się w wieku 5, 6 lat, kiedy już bez problemów dziecko sięga do pedałów instrumentu. Pan tymczasem zaczął ją w wieku... dwóch lat. Czego taki mały szkrab mógł si�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pogaduchy z gwiazdą - Bogusławem Kaczyńskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 114

Autor:

Krystyna Paszkowska

Data:

17.05.2006