EN

11.10.1956 Wersja do druku

Słuchając "Hamleta"

Nie ma chyba w dramaturgii drugiego równie bogatego w treści i rozległego problemowo dzieła jak "Hamlet". Stąd obfitość komentarzy, których sam wykaz potrafiłby wy­pełnić solidną bibliotekę. Stąd nie­zliczona ilość możliwych interpre­tacji teatralnych od Hamleta grotes­kowego (Wachtangow) do Hamleta egzystencjalistycznego (Barrault), od Hamleta-kazirodcy do Hamleta-działacza politycznego. Grano "Hamleta" we fraku, grały go kobiety, a obecnie w Krakowie gra go nawet kierownik literacki teatru. Każda propozycja jest - jak widzimy - możliwa do przeprowadzenia i dla każdej, choćby najbardziej ryzyko­wnej można - od biedy - znaleźć w tekście uzasadnienie. Na tle naszej współczesności wiel­ki spór o "Hamleta" dałby się jednak - w dużym oczywiście skrócie - sprowadzić do dwóch przeciwsta­wnych koncepcji. Jedną byłaby kon­cepcja Hamleta uwikłanego w nierozwiązalne sprzeczności bytu, koncepcja zasadniczo tragiczna, widząca życie jako coś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słuchając "Hamleta"

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski

Autor:

Henryk Vogler

Data:

11.10.1956

Realizacje repertuarowe