- Gdy ktoś kpi, że słucha nas niewiele osób, odpowiadam: ale co to są za ludzie! Ci, którzy kochają teatr radiowy, literaturę, to sól gleby kulturalnej. Dlatego musimy myśleć o wychowaniu następnego pokolenia, rozwijać np. radiowy teatr dla dzieci. Apeluję, żebyśmy zaczęli słuchać - mówi Krzysztof Zaleski, dyrektor Teatru Polskiego Radia, przed rozpoczynającym się jutro w Sopocie VII Festiwalem Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej Dwa Teatry.
Rozmowa z Krzysztofem Zaleskim [na zdjęciu], dyrektorem Teatru Polskiego Radia: Sytuacja Teatru PR, zwłaszcza w porównaniu z kłopotami, z jakimi ciągle boryka się Teatr TV, wydaje się stabilna i komfortowa... - Na szczęście tak. Teatr PR przeżywa teraz dobry okres. Mamy zagwarantowanych pięć wieczorów w tygodniu w półgodzinnym paśmie Jedynki, jesteśmy obecni w Dwójce, mam nadzieję, że będziemy się też pojawiać w Trójce. Stabilna ramówka to podstawa sukcesu, odbiorca musi mieć pewność, że jeśli włączy Jedynkę o 21.28, znajdzie w niej półgodzinne słuchowisko. Co tak wyjątkowego czeka go w teatrze radiowym, że powinien właśnie o tej godzinie włączyć odbiornik? - Teatr PR dzięki mądremu konserwatyzmowi, który przypomina, że teatr to słowo, a nie widzimisię i pycha reżysera, pozwala zachować z literatury to, co najcenniejsze. Naszym atutem jest możliwość robienia wielkich epickich spektakli: "Wojna i pokój" w radiu zaws