EN

7.06.2008 Wersja do druku

Słowo podszyte jest tajemnicą

- Dawniej aktorstwo polegało na kreowaniu kogoś innego. To był powód, dla którego zostawało się aktorem. Dziś to zanika. Przekształcam więc siebie coraz rzadziej, aczkolwiek nadal uważam, że to jedna z ważniejszych przyczyn wykonywania tego zawodu - mówi ZBIGNIEW ZAPASIEWICZ, aktor Teatru Powszechnego w Warszawie.

Rozmowa ze ZBIGNIEWEM ZAPASIEWICZEM, aktorem. W rozmowie z Jadwigą Łużyńską powiedział Pan, że istotą aktorstwa są prostota i tajemnica. Dlaczego te dwie wartości uznaje Pan za najważniejsze? - Przede wszystkim tajemnica. Nie ma żadnej działalności człowieka - a aktorstwo jest szczególną działalnością - w której można by się obyć bez prawdziwych pokładów doświadczenia. Trzeba coś przeżyć, a jeżeli to się nie udaje, bo przecież wszystkiego przeżyć się nie da, to trzeba to sobie wyobrazić. Aktor musi wtedy stawiać się w sytuacjach fikcyjnych, bowiem całe aktorstwo jest stawianiem się w sytuacji fikcyjnej. To pewnego rodzaju gra, umowa z widownią. Jeżeli potrafimy przekonać słuchacza, że to, co na scenie robimy i mówimy, jest oparte na naszym autentycznym, osobistym przeżyciu, to stajemy się wiarygodni. I na tym polega tajemnica tego zawodu. Np. jeśli wracając do Warszawy samochodem zabiję człowieka, to przeżyję coś potwornego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słowo podszyte jest tajemnicą

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości online

Autor:

Gabriela Ułanowska

Data:

07.06.2008