EN

7.10.1994 Wersja do druku

Słowik bez wdzięku

W połowie lat 70. Tadeusz Łomnicki, wówczas rektor war­szawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, powiedział ze stoickim spokojem w jednym z wywiadów radiowych: "Tutaj (w warszawskim PWST) młodzież poddawana jest bardzo trudnym doświadczeniom. Niektórzy tego nie wytrzymują i załamują się". Na początku lat 80. jeden z krytyków wygłosił w telewizji taką oto opinię: "W Polsce nie ma aktorki, która mogłaby za­grać Julię. Wszystkie te dziew­czyny, kiedy już kończą szkolę teatralną, są stare". Krytyk miał na myśli, rzecz jasna, wiek psy­chiczny, nie kalendarzowy po­czątkujących aktorek. Sytuacja na uczelniach chyba się zmieniła, Jolanta Fraszyńska bowiem w spektaklu wrocław­skiego Teatru Polskiego "Romeo i Julia" w reżyserii Tadeusza Bradeckiego jest tak młodziutką, filigranową, słodką Julią, że ni­kogo z widzów nie śmieszą słowa, iż "nie skończyła jeszcze czterna­stu lat". Julia Fraszyńskiej ma wdzięk dziecka, którym ju

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słowik bez wdzięku

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Dolnośląska nr 234

Autor:

Katarzyna Sokulska

Data:

07.10.1994

Realizacje repertuarowe