EN

18.03.2009 Wersja do druku

Słowak leczy z kompleksów

"Straszny dwór" w reż. Laco Adamika w Operze Wrocławskiej. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Laco Adamik, który na polską tożsamość spogląda uważnie od lat 70., staje się ostatnio specjalistą od narodowego rytu muzyanego, czyli oper Stanisława Moniuszki. Zrealizował już po swojemu "Halkę" oraz "Verbum Nobile". I gra dalej. Co my wiemy o Słowakach? Niewiele więcej niż to, że przed nami i nawet przed Czechami przyjęli euro. Co wie Laco Adamik o Polsce, o naszych kompleksach? Jego "Straszny Dwór" rozpoczyna się nie w obozie wojskowym, lecz w lazarecie, gdzie są ranni i umierający. Koniec rojeń o wolności? Nie, to jest początek wesołej komedii, której bohaterem jest nasz patriotyzm. Gdy ocaleni z wojny bracia docierają wreszcie do domu, jedynym wystrojem rodzinnej chaty jest obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, a oparte o ścianę stoją inne jej wizerunki. Do wyboru. Sfrancuziały Damazy (w tej roli Andrzej Kalinin), który tradycyjnie był tylko powodem do śmiechu, u Laco Adamika jest euroentuzjastą, który staje się rywalem eurosceptyków. Przeg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słowak leczy z kompleksów

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 11/22.03

Autor:

Bronisław Tumiłowicz

Data:

18.03.2009

Realizacje repertuarowe