"Fantazy" w reż. Piotra Cieplaka w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdyni. Pisze Monika Żółkoś w Didaskaliach - Gazecie Teatralnej.
Ramą "Fantazego" w reżyserii Piotra Cieplaka jest audycja radiowa. Spektakl rozpoczyna wystąpienie dziennikarza (Mateusz Ławrynowicz), który rzuca kilka lekkich komentarzy, osadzających audycję w lokalnym kontekście. To gdyńskie Radio Gombrowicz, ale nadawany tu program mógłby pojawić się w każdej niemal komercyjnej stacji, jest typowym melanżem informacji bez znaczenia, wypowiedzianych z charakterystyczną manierą - półprywatnie, na luzie, jakby każde zdanie byto przednim dowcipem. Dziennikarz zapowiada radiową adaptację "Fantazego" poprzez Gombrowiczowski dylemat "zachwyca czy nie zachwyca", który w publicznym obiegu stał się bardziej sztampowy niż najbardziej upraszczające szkolne interpretacje dramatów Słowackiego. Można czynić z tego zarzut, bo wymuszanie podziwu dla wieszcza przestało być kwestią wartą uwagi od czasu "szkoły szyderców", ale nie można zignorować faktu, że Cieplak wprowadza tę scenę ironicznie, choć nie z intencją prostej