Pewnego dnia otrzymałem niezwykły list. W kopercie z nagłówkiem Stołecznej Estrady znalazłem zaproszenie na przedstawienie "Złotej Czaszki" według Słowackiego! Żadnych informacji nie podano prócz daty przedstawienia i adresu. Trudno się było domyślić, jaki to zespół. Na mieście nie rozlepiono afiszów, w prasie nie było komunikatów. Przy wejściu na salę nie sprzedawano programów. Była to więc jakby podróż w nieznane. Dopiero po podniesieniu kurtyny zagadka się wyjaśniła. "Złotą Czaszkę" Słowackiego prezentował zespół młodych aktorów, dążący do ukazywania - środkami współczesnego teatru - żywotnych treści wielkiej klasyki narodowej. Z dwóch spraw, które wypełniają "Złotą Czaszkę", przedstawienie inscenizowane przez Ryszarda Peryta daje pierwszeństwo nurtowi konfederacyjnemu. Wyraża się to już samym układem tekstu. Scenę drugą, zjawienie się Koniecpolskiego, wysunięto na początek. Dramat Agnieszk
Tytuł oryginalny
Słowacki na Żwirki i Wigury
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 6