Jeden z najbardziej krwawych dramatów w historii literatury polskiej wystawił 11 marca bielski Teatr Lalek Banialuka, kojarzony głównie z widowiskami dla dzieci. I nie jest to repertuarowa pomyłka. Tym razem zrobiono ukłon w stronę młodzieży i dorosłych, bo na takich widzach też Banialuce od lat zależy.
Pięć trupów z winy jednej kobiety! Zabiła siostrę, by wyjść bogato za mąż! Świeżo upieczona żona zdradziła męża ze swym ochroniarzem! Bezlitosna córka zaszczuła matkę na śmierć! Dla kariery zrobi każde świństwo! Nie są to tytuły przepisane z tablo-idów, w których aż roi się od takich sensacyjnych wieści. Te szokujące, krwawe historie opisał przed półtora wiekiem wspaniałą polszczyzną wieszcz Juliusz Słowacki tworząc "Balladynę", arcydzieło literatury romantycznej. Czytają ją, jako lekturę szkolną, kolejne pokolenia uczniów. Banialuka przygotowała uczniom efektowną, półtoragodzinną wizualizację głównych wątków tragedii Słowackiego. W przejrzysty sposób - wykorzystując żywy plan aktorski i wielkie, bo dwumetrowe manekiny - pokazano opowieść o namiętności, żądzy władzy, zbrodni, zdradzie i karze. Nie zabrakło postaci romantycznego, zagubionego w życiu poety. Pokazano też wyraziście wątek baśniowy. Pikanterii dodaje