"Wróg się rodzi" Marcina Kąckiego w reż. Anety Groszyńskiej w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu. Pisze Hanna Wittstock w Gazecie Pomorskiej.
Gdzie przebiega granica między wyrażaniem poglądów a szczuciem na przeciwnika, wroga? Gdzie kończy się wolność, a zaczyna nienawiść? O najnowszej premierze toruńskiego Teatru im. Wilama Horzycy. Spektakl "Wróg się rodzi" w reżyserii Anety Groszyńskiej i według scenariusza Marcina Kąckiego był niewątpliwie najbardziej wyczekiwaną premierą Teatru Horzycy w tym sezonie. Artystyczna wypowiedź dotykająca fenomenu radia, które z obrzeży Torunia promieniuje na świat, magnetyzując słowami swoich wyznawców, nie tylko rozgrzewa ciekawość widzów, ale i otwiera przestrzeń do dyskusji o społecznej odpowiedzialności za emitowane przez media treści. Kącki szuka kontekstu, w którym osadza toruńskie radio, nie tyle tła społecznego i gruntu, ile przeszłej historii i miejsca, gdzie słowa przenikające w eter uruchomiły realne maczety. W spektaklu, zanim wejdziemy do radiowego studia ojca Dyrektora, przenosimy się do Rwandy na chwilę przed ludobójstwem