Festiwal Kolada Fest w Warszawie. Pisze Elżbieta Baniewicz w Twórczości.
Listopad w stolicy upłynął pod znakiem rosyjskiego teatru. Teatr Studio zorganizował dziesięciodniowy Festiwal Kolady, dramaturga, reżysera, aktora, założyciela prywatnego teatru i szkoły dramaturgów z Jekaterynburga. Pokonując odległość ponad trzech tysięcy kilometrów z Uralu do Warszawy, przywieziono cztery przedstawienia z kilkudziesięcioosobową obsadą, czteroosobowy zespól Kurara. Młode pisarki z uralskiej szkoły dramaturgicznej, Jarosława Pulinowicz i Irina Waśkowska, pracowały z polskimi studentkami reżyserii, by wspólnie przygotować czytania swoich sztuk; "Frontowiczka" Anny Baturiny stała się materiałem tak zwanego masterclass, warsztatu z Nikołajem Koladą prowadzonego z polskimi aktorami. Ponieważ Nikołaj Kolada od lat pracuje w Polsce, pokazano również przedstawienia w jego reżyserii: "Marzenie Nataszy" Jarosławy Pulinowicz, monodram z Agnieszką Skrzypczak, z łódzkiego Teatru im. Jaracza, "Maskaradę" Michaiła Lermontowa z krakowskie