"Legalna blondynka" w reż. Janusza Józefowicza w Teatrze Variete w Krakowie. Pisze Gabriela Cagiel w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Jest kolorowo, słodko aż do przesady. Kabriolet wypełniony dziewczynami, gigantyczna łabędzia łódka, a nawet dwa żywe pieski. To nie bajka dla dzieci, ale blisko.To premiera "Legalnej blondynki" inaugurującej działalność teatru Variete. Długo wyczekiwana premiera miała swoje plusy. Do największych, wbrew wcześniejszym obawom, należała obsada głównej roli. W niej wystąpiła Natasza Urbańska, która co tu dużo mówić - była znakomita. Świetnie śpiewała, poruszała się i udało jej się przekonująco wcielić w postać "Legalnej blondynki". Może była bardziej słodka niż zadziorna, ale mimo to wraz z rewelacyjną Olgą Szomańską, która zagrała Paulette (przyjaciółkę fryzjerkę) zdeklasowały pozostałych wykonawców. Bronili się jeszcze Maciej Pawlak (Emmett), Tadeusz Zięba (profesor Callahan) i Vivienne (Magda Szczepanek), którzy stworzyli ciekawe role, ale partie grupowe nie należały do najlepszych (m.in. popisy chóru greckiego). Ten rozd�