Słodko-gorzki jest debiut zmodernizowanego Teatru im. Jerzego Szaniawskiego. Słodki - bo gmach przy Nowym Rynku zapiera dech w piersiach: wysmakowaną stylistyką, możliwościami technicznymi, pomysłowymi rozwiązaniami. Gorzki - bo nikt się tym cackiem nie chciał dotąd chwalić - pisze Milena Orłowska w Gazecie Wyborczej - Płock.
"Gazeta" pisała kilka razy o zerowej promocji, skromnej propozycji repertuarowej, straconej szansie na mocny start nowego teatru jako kulturalnego serca miasta i regionu. Wczoraj na konferencji prasowej marszałek województwa Adam Struzik (urząd marszałkowski finansuje modernizację i działalność teatru) i dyrektor płockiej placówki Marek Mokrowiecki prezentowali nowe wnętrza, opowiadali o planach i odpowiadali na zarzuty. Miejsce już jest Płocki teatr to teraz jedno z piękniejszych płockich wnętrz. Główna scena imponuje rozmiarem i nowoczesnym oświetleniem, akustyką, dodatkową sceną obrotową, zapadniami, kominem z 21 wyciągami do podnoszenia dekoracji. W sali ze sceną kameralną można dowolnie formować układ widowni i samej sceny. W sali pamięci (czyli "Piekiełku") błyszczy ciemny parkiet. Foyer mają piękne posadzki, dodatkowo to górne - wielką ścianę z luster, w której odbija się cały Nowy Rynek. Pokoje akustyków oświetleniowców wygląd