"Tango FM" w reż. Jacka Bończyka w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Julia Liszewska w portalu cz.info.pl.
To miała być niezwykła audycja - na dużej scenie rozgościło się radio "Tango Fm", z charyzmatycznym didżejem i świetnymi kawałkami nadawanymi "na żywo". Tak sobie to wyobrażałam po konferencji prasowej i przed premierą. Pomysł, żeby zrobić spektakl w formie audycji radiowej, przeplatanej piosenkami, śpiewanymi w przerwach "strumienia świadomości" prowadzącego, bardzo dobry i bardzo dobrze dobrana obsada. Nasi aktorzy (w tym przypadku Adam Hutyra i Maciej Półtorak) mają świetne głosy, a Piotr Machalica doskonale nadaje się do roli didżeja. Ale same predyspozycje nie wystarczą. Trzeba jeszcze: znać tekst (nie wydaje mi się, żeby czarne okulary maskowały zapalenie spojówek, raczej niedostatki tekstowe redaktora prowadzącego) i popracować nad interpretacją piosenek - wszystkie tanga w wykonaniu Piotra Machalicy zaśpiewane zostały tak samo. Spektaklowi zabrakło też jakiejkolwiek reżyserii (nie wiem czym zajmował się reżyser Jacek Bo�