EN

2.12.1987 Wersja do druku

Słaby Judym

Wydawałoby się, że wdzięcznym tworzywem scenicznym są adaptacje dzieł, należących już do klasyki prozy i że wzbudzą one powszechny aplauz widowni. Nic biedniejszego. Dowiodła tego ostatnia inscenizacja znanej powieści S. Żeromskiego "Ludzie bezdomni", która na afisz Teatru Nowego w Zabrzu weszła pt. "Doktor Judym", a którą na warsztat reżyserski wziął Józef Para. I cóż nam zaserwowano? Najogólniej mówiąc i bez uszczypliwości - postrzępiony, nie najlepszy -bryk sceniczny lektury szkolnej podany widzom (czytaj: młodzieży szkolnej) w siedmiu odsłonach. Ciekawi zatem byliśmy - wiadomo - nie fabuły, tylko jak ową powieść przełożono na jeżyk scenicznych możliwości. Rozpisali ja na epizody i role: Zbigniew Kornecki i Jan Sarna, innymi słowy - adaptatorzy. Jeszcze raz okazało się, iż przenoszenie prozy "pod strzechy" teatrów zawsze wiąże się z ryzykiem, nawet jeśli się traktuje scenariusz czy scenopis jako utwór dramatyczny. jako nową jako

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Wieczór, nr 235

Autor:

Krystian Prynda

Data:

02.12.1987

Realizacje repertuarowe