EN

8.11.2005 Wersja do druku

Skupiamy się na historii

- Jak spotkałem Lecha Wałęsę, to powiedział mi, że podjąłem się dużego wyzwania. Wiem o tym. Ale cieszę się z tego, bo na Hamleta jestem już za stary - mówi ARKADIUSZ BRYKALSKI, aktor Teatru Wybrzeże, obsadzony w roli przywódcy Solidarności.

- Choćbym nie wiem, co zrobił, to i tak nie będę podobny fizycznie do Lecha Wałęsy; jestem od niego wyższy, a wąsy się mnie nie trzymają - żartuje Arkadiusz Brykalski [na zdjęciu], aktor teatru Wybrzeże. Zagra on przywódcę Solidarności w spektaklu "Wałęsa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna". Arkadiusz Brykalski przyjechał do Trójmiasta uczyć się aktorstwa w gdyńskim Studium Wokalno-Aktorskim (ukończył także polonistykę na Uniwersytecie Gdańskim). Urodził się w Szczecinie, w 1971 roku. - Ciągle czuję się trochę "szczeciniakiem" - przyznaje sam. - Od dawna chciałem zostać aktorem; zdawałem egzaminy do kilku szkół, dostałem się do Gdyni. Bardzo fajnie, że tak się stało, ponieważ szkołę wspominam bardzo dobrze, zawarłem tam wiele świetnych znajomości. Brykalski zadebiutował na scenie w Teatrze Muzycznym w 1996 roku w "Czarodzieju z krainy Oz". Swoje zdolności wokalne potwierdził, docierając do finału XXII Przeglądu Piosenki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Był apostołem Piotrem, teraz zagra Wałęsę

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 251/27.10.

Autor:

Mirosław Baran

Data:

08.11.2005

Wątki tematyczne