"Transkrypcje. Hommage pour Chopin" Sopockiego Teatru Tańca na VII Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Tańca w Poznaniu. Pisze Jacek Sobczyński w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Po chopinowskich wariacjach autorstwa Thierry'ego Vergera i Andrzeja Adamczaka w czwartkowy wieczór na deskach Teatru Polskiego obejrzeliśmy spektakl najbliższy tradycyjnemu teatrowi tańca, spektakl bez popkulturowych chwytów, w którym istniały tylko taniec i muzyka. To "Transkrypcje" Joanny Czajkowskiej. Choreografia w "Transkrypcjach" jest surowa, taniec przedstawia stany emocjonalne kobiety i mężczyzny. Ciała na przemian splatają się i rozłączają, tworząc mozaikę ludzkich lęków i fascynacji. Minimalizm spektaklu potęguje doskonała ścieżka dźwiękowa Karoliny Rec i Rafała Dętkosia - niby złożona, a jednak oparta na ascetycznych środkach, inspirowana oczywiście Chopinem. "Transkrypcje" to dobry spektakl na finał chopinowskiego cyklu. Emanacja cielesności przypomina o istocie teatru tańca, a wyborna muzyka - o patronie przedsięwzięcia.