Festiwal "Dedykacje" podsumowuje w Rzeczpospolitej Justyna Nowicka.
W stulecie śmierci Czechowa [na zdjęciu] w Krakowie odbył się poświęcony mu festiwal Dedykacje Gdyby nie upór kilku osób skupionych wokół Stowarzyszenia Międzynarodowe Sezony Teatralne i Baletowe, do festiwalu Dedykacje raczej by nie doszło. Na Czechowie wyraźnie w Krakowie nikomu nie zależało, a festiwal do ostatnich chwil zmagał się z finansowymi problemami. Poświęcone Czechowowi Dedykacje okazały się jednak sukcesem artystycznym i frekwencyjnym. Czechowa grywa się w teatrach nieomal bez przerwy, ale nigdy w Krakowie w takiej intensywności, w takiej koncentracji. Dla teatromanów był to tydzień prawdziwych wzruszeń, poczynając od niezwykłego spotkania ze znawcą Rosji, tłumaczem prof. Jerzym Pomianowskim. - Pisarz tym różni się, zdaniem Czechowa, od innych ludzi - mówił profesor - że posiada dar jasnego formułowania tego, co każdemu z nas roi się w postaci mglistych przeczuć. Jest w organach kościelnych jedna taka dudka, która nazywa się v