EN

14.06.1981 Wersja do druku

,Skiz" czyli azyl dla szukających wytchnienia...

A propos wielkiej klasy, to na koniec nie sposób nie odnotować choć krótko jednego z nowych warszaw­skich spektakli teatralnych: "Skiza" Zapolskiej, które­go w Sali Prób Teatru Dramatycznego wyreżyse­rował Witold Zatorski. Mój Boże. "Skiz"! Kome­dia sprzed lat siedemdzie­sięciu paru, początkowo nie przez wszystkich docenio­na, dopiero w roku 1937 na­rodziła się jakby na nowo - wtedy, gdy zabrali się za nią znakomici aktorzy. Bo "Skiz" to przede wszystkim sztuka dająca wspaniałe pole do popisu aktorskiemu kwartetowi: dwie pary mał­żeńskie - starsza, posiada­jąca spore doświadczenie, życiową mądrość i umiejęt­ność dystansowania się od codzienności, młodsza - naiwna, prostolinijna, łatwo dająca się bałamucić salo­nowym flirtom, romantycz­nie rozbudzona (to ona), po hreczkosiejsku rzeczowa (to on). "Skiza" wystawia się nie tylko, by sprawić przyjem­ność publiczności, lecz tak­że by sprawić przyjemność aktorom, takie to są r

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój 1888

Autor:

Lucjan Kydryński

Data:

14.06.1981

Realizacje repertuarowe