EN

3.04.1975 Wersja do druku

Skecze w prawdziwym deszczu

PO RAZ pierwszy wrocławska publiczność zetknęła się ze sztuka Seana O'Caseya, wybitnego irlandzkiego pisarza, zaliczane­go do największych dramaturgów naszego stulecia, choć niewspółmiernie do tej opinii rzadko jego utwory trafiają na deski sce­niczne. Zdaje się, że wrocławskie przedstawienie "Szkarłatnego pyłu" trochę tłumaczy ten paradoks. O'Casey stawia realizatorom niezwykle trudne wymogi. Operuje tak bogatym wachlarzem barw, nastrojów i poe­tyk, że trudno znaleźć sceniczny wspólny mianownik dla nich i zbudować mniej więcej jednorodne przedsta­wienie. Coś, co sprawdza się w fragmentach grotesko­wych, zaczyna wadzić w partiach lirycznych, coś, co "siedzi" w naturalizmie, zaczyna kłuć, gdy na pierwszy plan wysuwa się poezja. I tak dalej, i tak dalej. Cały dramat można, a dziś zapewne i należy po­traktować jako wielką metaforę. Bo cóż w końcu reali­stycznego niesie jego fabułka? Lekką i dość tanią komedyjkę o dwu podstarzałych,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Skecze w prawdziwym deszczu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza nr 76

Autor:

Tadeusz Buski

Data:

03.04.1975

Realizacje repertuarowe