- Chciałem pokazać w tym spektaklu świat z jej perspektywy. Czytając jej pamiętniki z Grażyną Trelą, przekonaliśmy się, że to nie tylko dobrze napisana sensacyjna historia wojennej biografii, ale także interesujące studium psychologiczne - o spektaklu Teatru TV "Doktor Halina" mówi reżyser MARCIN WRONA.
Z Marcinem Wroną, reżyserem spektaklu "Doktor Halina",rozmawia Małgorzata Piwowar Rz: Dlaczego pan, młody człowiek, zainteresował się wydarzeniami z II wojny światowej? Temat wojny miał drugorzędne znaczenie. Zafrapowała mnie postać młodej dziewczyny, która w wieku, w jakim powinna spokojnie rozkwitać, dojrzewać, podejmuje decyzje przerastające wielu ukształtowanych już ludzi. Świat 16-letniej Haliny został zdominowany przez wydarzenia historyczne, a być może miała przed sobą karierę pianistki, świetnie się zapowiadała. Ale po wojnie nie usiadła już do fortepianu - jakby muzyka została wycięta z rejestru jej wrażliwości. Po wstąpieniu do konspiracji stała się osobą zamkniętą, żyjącą w tajemnicy. Nie mogła ujawnić swoich prawdziwych emocji. Najdotkliwsza w życiu każdego agenta jest samotność, a Halina była cały czas sama, bez rodziców. Utraciła młodość. To bardzo wysoka cena za wierność przekonaniom. Jednak dla niej poczuc