Bohaterki "Prezydentek" to trzy emerytki - skąpa zrzęda, frywolna "stara luzara" i fanatyczka religijna. Spotykają się, by uczcić zakup używanego kolorowego odbiornika telewizyjnego. Zniszczone, bez cienia wdzięku, kłócą się, paplają, piją... Sztukę Wernera Schwaba reżyseruje Grzegorz {#os#32209}Wiśniewski{/#}. Sięgnął po ten dramat już po raz kolejny. Dwa lata temu jego "Prezydentki" w krakowskim Teatrze Stu stały się nie lada skandalem - aktorki odmówiły grania, uznając dramat za zbyt obsceniczny. Podobne opory musiały przezwyciężyć Elżbieta {#os#306}Kępińska{/#}, Ewa {#os#302}Dałkowska{/#} i Joanna {#os#318}Żółkowska{/#}, które wcielają się w role Erny, Maryjki i Grety w warszawskim spektaklu. - Dla mnie dramat Schwaba jest trochę obsceniczny, pracę nad tym spektaklem rozpoczęłam z ogromnymi oporami - zwierza się Elżbieta {#os#306}Kępińska{/#}, odtwórczyni roli Erny. - Starałam się stworzyć pełnowymiarową post
Tytuł oryginalny
Skąpa zrzęda, morowa baba i fanatyczka religijna
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Nr 287