"Ktoś tu przyjdzie" Jona Fossego w reż. Katarzyny Łęckiej w Teatrze WARSawy. Pisze Monika Balińska w Teatrze dla Was.
Nowy spektakl Teatru WARSawy jest kolejną ciekawą propozycją na stołecznej mapie teatralnej. "Ktoś tu przyjdzie" w reżyserii Katarzyny Łęckiej to inscenizacja, która w centrum zainteresowania stawia zwyczajność. Spektakl nie porusza w ogóle wątków politycznych, próżno szukać w nim ambicji adaptacji kanonicznych tekstów. Zręcznie omija obecnie panujące teatralne mody, zwraca się raczej ku tradycyjnemu teatrowi. I w ten sposób może obciążać nieco widzów, którzy w ostatnim czasie mają okazję spotykać się z różnymi bardziej śmiałymi produkcjami. Nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę, że polska prapremiera utworu norweskiego dramaturga Jona Fossego była efektem współpracy Teatru WARSawy i warszawskiej AT, co nieco tłumaczy akademickość tego spektaklu. Historia jest prosta, dotyczy dwojga szukających szczęścia i intymności ludzi (w tych rolach Sławomir Pacek oraz Alicja Pietruszka), którzy decydują się przeprowadzić na zupełne odludzie