EN

11.12.2001 Wersja do druku

Skandalu nie będzie

Tam, gdzie na afiszu pojawia się nazwisko Wernera Schwaba wzrasta poziom adrenaliny u widzów i recenzentów. Jedni spluwają z obrzydzeniem, inni upajają się fekalną poetyką je­go dramaturgii. "Prezydentki" Wernera Schwaba przełknęła już nawet, uważana za nieco konserwatywną, publiczność krakowska. W teatrze Scena STU Grzegorz {#os#32209}Wiśniewski{/#} wystawił je po raz pierwszy. Przeżył. Szczęśliwie uniknął linczu i zaryzykował jeszcze raz, reżyserując spektakl w Teatrze Powszechnym. Teraz dramat fekalny, w którym ludzkie odchody stają się elementem głębokiego metafi­zycznego przeżycia, kloaka kaplicz­ką, a prymitywny język uduchowio­ną perorą, wystawia na próbę war­szawską widownię. "Prezydentki" to samograj. Tekst nie pozostawia prawie nikogo obojęt­nym. Jeśli obsadzić w spektaklu od­powiednio wyraziste aktorki, "Prezy­dentki" stają się materiałem do trzech popisowych solówek. W przedsta­wieniu Wiśniewskiego grają znako­mi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Skandalu nie będzie

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy Nr 289

Autor:

Iza Natasza Czapska

Data:

11.12.2001

Realizacje repertuarowe