EN

27.04.2001 Wersja do druku

Skandalik

Choć już w niedzielę widzowie mo­gli obejrzeć pierwszy spektakl "Wiśniowego sadu" w reżyserii Pawła Miśkiewicza w Teatrze Polskim, dzien­nikarze - na prośbę teatru - postano­wili zaczekać z recenzjami do pre­miery prasowej, zapowiedzianej na 6 maja. W nagrodę zostaliśmy zaproszeni na wczorajszą "próbę prasową". Gdy we­szliśmy, na scenie siedział tylko Igor Przegrodzki. - Pamiętam, jak 43 lata temu przyjechałem do Wrocławia. Przyszedłem na próbę. Wszystko było zapięte na osta­tni guzik. A tu nic nie jest zapięte - hu­czał tubalnie Czechowowski Gajew. - Jest godz. 10 i nikogo nie ma - perorował do inspicjentki. - Trzeba sklonować Piłsud­skiego, żeby zrobił porządek. Na szczę­ście to moja daleka rodzina, choć woda po kisielu - przekomarzał się z obsługą techniczną. - W Polsce nic już się nie li­czy prócz konta. Ameryka w kiepskim wydaniu! Mamo! Reżyser i zespół mieli prowadzić od ra­na próbę przed wyjazdem do Kalisza, gdzie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Skandalik

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Dolnośląska nr 99

Autor:

Leszek Pułka/Katarzyna Lubiniecka

Data:

27.04.2001

Realizacje repertuarowe