"Pokojówki" w reż. Kasi Raduszyńskiej w Teatarze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Marek Barański w Gazecie Olsztyńskiej.
Sobotnią premierę "Pokojówek" na scenie Margines Teatru Jaracza dzieli od paryskiej 60 lat. Tę sztukę napisał Jean Genet, wychowanek poprawczaka, męska prostytutka, dezerter z Legii Cudzoziemskiej skazany na dożywotnie więzienie, którego na prośbę między innymi Sartre'a, ułaskawił prezydent Francji. W "Pokojówkach" Genet kazał aktorkom odgrywać sceny swojego poniżenia z młodości: pochodzące z nizin społecznych sługi pod nieobecność swojej pani odprawiają rytuał poddaństwa. Poniżenie deprawuje, prowadzi do zbrodni. Ale Genet, bywalec kazamatów, miał świadomość, że przestępcy i stróże prawa stanowią jeden świat. Solange, pokojówka-zbrodniarka oddaje się w ręce policji z wiarą, że tylko policja rozumie doniosłość jej czynu. Bo i policja - według Solange - należy do świata potępionych. 40 lat po premierze "Pokojówek", w trakcie zamieszek studenckich w 1968 roku, włoski poeta i reżyser filmowy Pier Paolo Pasolini w wierszu "Nienawi