Artyści ruszają na prowincję szerzyć awangardową sztukę. Mają tyle samo pasji co Siłaczka z opowiadania Żeromskiego, ale używają technologii XXI wieku, umieją założyć stronę internetową, napisać wniosek o dotację i przygotować budżet - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.
Paweł Passini, 30-letni reżyser po warszawskiej Akademii Teatralnej, ma na koncie przedstawienia w repertuarowych teatrach Opola, Poznania, Wrocławia i Warszawy. Ale dzisiaj trudno się z nim umówić w którymkolwiek z tych miast. Prędzej złapiecie go w Srebrnej Górze, miasteczku w Górach Sowich na Dolnym Śląsku. Wspólnie z Tomkiem Rodowiczem, wywodzącym się z Gardzienic aktorem i twórcą Teatru Chorea, otworzył tam właśnie ośrodek teatralny.- To była czysto egoistyczna decyzja. Potrzebowałem miejsca, w którym poczułbym się wreszcie u siebie - tłumaczy Passini. Znalazł je w dawnym kościele ewangelickim, w którym po wojnie działał dancing i hotel na godziny. W tym roku gmina wyremontowała budynek i oddała go artystom. Zaraz po podpisaniu pięcioletniej umowy reżyser zaczął się rozglądać za mieszkaniem. Agnieszka Tarasiuk, artystka po ASP w Warszawie, wystawiała swoje prace w Centrum Sztuki Współczesnej, warszawskiej Zachęcie i białostockim Arsen