"Szepty i krzyki" oraz "Po próbie/Persona" w reż. Ivo van Hovego z Toneelgroep Amsterdam na VIII Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Dialog-Wrocław. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej - dodatku Kultura.
Rewelacyjnymi "Tragediami rzymskimi" zdobył teatralny Mount Everest. Tym razem na wrocławskim Dialogu pokazał rzeczy bardziej intymne, czerpiąc esencję ze słynnych filmów Ingmara Bergmana. Jedyne w swoim rodzaju to doświadczenie. Jeszcze kilka lat temu o Ivo van Hove nie wiedzieliśmy literalnie nic. Toneelgroep Amsterdam kojarzył nam się co najwyżej z wybitnym "Wujaszkiem Wanią" Luka Percevala pokazanym na wrocławskim festiwalu Dialog. Nadszedł rok 2009, gdy najpierw na toruńskim Kontakcie pojawił się wyreżyserowany przez van Hove "Głos człowieczy" według Jeana Cocteau. Wielkie okno, za nim bohaterka w nieustającej telefonicznej rozmowie z mężczyzną, który niedawno ją porzucił. Szyba niczym czwarta ściana, odgradzająca scenę od widzów, izolująca od wszystkiego, co nie jest teatrem. Nie pamiętam, czy "Głos człowieczy" zgarnął wtedy jakąś nagrodę - jeśli tak, to na pewno niezbyt znaczącą. Jestem natomiast pewien, że nie zdawaliśmy sobie w