EN

10.06.2014 Wersja do druku

Siła i słabość ludzkiego ciała

- "Przemiany" to jak bajka dla dorosłych. Przedstawiają cykle życia i śmierci, które trwają przez wieki. Zmieniają się okoliczności, sytuacje, ale one wciąż się powtarzają. Chodzi o życie, które się rodzi, które zostaje zniszczone i pojawia się ponownie. To bardzo ludzkie, nawet mimo bajkowej oprawy - mówi Caroline Finn, choreografka przedstawienia.

Gabriela Cagiel: Zwracasz uwagę na detale. W trakcie jednej ze scen, które oglądałam na próbie, tancerki zasłaniają usta. Właściwie cała sekwencja jest zogniskowana wokół tego ruchu. Jak pracujesz? Zaczyna się od szczegółu? Caroline Finn: Zawsze jest inaczej. Czasami przychodzę na próbę z przygotowanym konkretnym układem, a później pracuję, skupiając się na detalach, detalach i jeszcze raz detalach. To one przyciągają wzrok uważnego widza. Ale zdarza się też tak, że w głowie mam tylko wyobrażenie czy emocje związane ze sceną. Zaczynamy pracować z ciałem, improwizować. Wszystko stopniowo staje się coraz bardziej wyraziste. Ale to prawda. Szczegóły są dla mnie bardzo ważne. W ciągu ostatnich lat pracy zauważyłam jednak, że żeby coś wyglądało spójnie na scenie, nie chodzi wyłącznie o to, aby tancerze wykonywali wszystkie ruchy w niemal identyczny sposób, ale aby energia i motywacja do ruchu brała się u nich z tego samego miejsca. W

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Siła i słabość ludzkiego ciała

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 130/06.06.14

Autor:

Rozmawiała Gabriela Cagiel

Data:

10.06.2014

Realizacje repertuarowe