SARAH BERNHARDT w swoich "Pamiętnikach" pisze, jak to niechętni jej krytycy francuscy, pojechali do Londynu - aby ujrzeć jej klęskę. Wyszli - urzeczeni (czemu dali wyraz na piśmie). I dziś możemy czytać, jak to Sarcey - w 1880 roku unosił się w zachwytach i pisał: "Tak, powtarzam w kółko jedno i to samo, to silniejsze ode mnie". Byłam przekonana, że zostanę olśniona - liczyłam na to - rolą Katarzyny II Aleksandry Śląskiej. W "Polonezie" Sity (gościnne występy Teatru "Ateneum" na scenie Teatru "Wybrzeże") oglądamy Śląską budującą rolę Katarzyny II na wykluczających się sprzecznościach. Oto spod lodowej maski nieskazitelnej damy przeziera nagle twarz wściekłej, łakomej - nieomal handlary. Nieruchoma twarz i wątłe ciało -rozwalone na cesarskim tronie. Caryca taksująca otaczających ją mężczyzn z cynicznym rozbawieniem. Spokój hamowanego gniewu i starannie odmierzone wytworne gesty - wszystko to pryskające pod wpływem nie d
Tytuł oryginalny
Siła i słabość
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża nr 161