EN

23.04.2012 Wersja do druku

Siła Chóru. Niesterowane głosy

Ten Chór jest przecież bezczelną prowokacją wobec tradycji! - o Chórze Kobiet rozmawiają w Dialogu: Agata Adamiecka, Agata Chałupnik, Ewelina Godlewska-Byliniak, Jagoda Hernik Spalińska, Joanna Krakowska, Ewa Partyga i Dorota Sosnowska.

KRAKOWSKA: Co jest takiego nadzwyczajnego w Chórze Kobiet? Energia, przekaz, forma? GODLEWSKA: Forma rzeczywiście działa tu niezwykle zmysłowo. Tę zmysłowość Chór łączy zarazem z bardzo konkretnym i trafiającym w punkt przekazem. Działa głosem i cielesnością kobiet, które biorą udział w tym projekcie, a więc jakby poza słowami. Sens budowany przez tekst, przez słowa na poziomie dyskursywnym odbiera się dopiero w drugiej kolejności. Najpierw jest to, co z taką zmasowaną siłą w nas uderza - zmysłowość przekazu. Takie było moje pierwsze wrażenie i niesłychanie cenię takie wykorzystanie siły chóru, siły zbiorowości. Najpierw głosy, później język. Najpierw głos, później logos. A przecież już sam ten głos jest czymś nie tylko fizycznym, cielesnym, ale też niepozbawionym racji i sensu. KRAKOWSKA: Ale czy to działanie zmysłowe odbywa się na poziomie chóru, czyli zbiorowości, czy raczej na indywidualnym poziomie? CHAŁUPNIK: Wydaje

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Siła Chóru. Niesterowane głosy

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 1/01.2012