Tomasz Sikorski jest twórcą dobrze znanym w kręgach muzykologów i interpretatorów muzyki współczesnej, jednak właściwie nie istnieje dla szerokiej publiczności - jego utworów raczej się nie usłyszy na abonamentowych koncertach filharmonicznych, ale tylko - i to rzadko - na specjalistycznych festiwalach. Cieszy więc, że muzyką tego znakomitego - i całkowicie osobnego, indywidualnego - kompozytora zainteresowali się artyści teatru i sztuk wizualnych - pisze Michał Zdunik w Ruchu Muzycznym.
Efektem ich warsztatowej pracy był pokaz projektu "Próby z Sikorskiego" w TR Warszawa, obejmujący czytanie wybranych scen ze sztuki "Holzwege" Marty Sokołowskiej (połączone z koncertem Zygmunta Krauzego) i wernisaż prac studentów warszawskiej ASP, inspirowanych dziełami autora "Strun w ziemi" (które powstały w ramach warsztatów montażu, przeprowadzonych przez Ewę Łuczak na Wydziale Sztuki Mediów). Czytanie fragmentów dramatu Marty Sokołowskiej (całość ukaże się wkrótce w "Dialogu"), wyreżyserowane przez Katarzynę Kalwat, było wyjątkowe. Reżyserka i autorka znalazły dla całości kompozycyjną ramę "podglądania pracy w teatrze" - to pomysł nienowy i często wykorzystywany, ale w tym przypadku okazał się bardzo trafiony. Aktorzy (Roma Gąsiorowska, Jan Dravnel i Tomasz Tyndyk), grający samych siebie, w równej mierze zmagają się z nowym tekstem (w końcu oglądamy pierwszą próbę do spektaklu), co próbują dotrzeć do prawdy o Sikorskim. A to oka