Jak duszę poprawić oraz nastrój, jak umysł ze starego na nowy podmienić? - pyta w felietonie pisanym specjalnie dla e-teatru Małgorzata Sikorska-Miszczuk.
Zmiana, zmiana, to mój nowy bożek. Żeby nie było jak było, tylko zupełnie inaczej. Ale jak, którędy, tamtędy? Jak, czym, kim? Głowicą diamentową? Mikrodermabrazję żeby może? Tak po całości, po mózgu przelecieć się, sczyścić, złuszczyć, wymienić na nowy, świeży, ufny, przyjazny, otwarty. Gabinet znaleźć, pewny, solidny, z referencjami. Jak najszybciej. Szybko, szybko. Zapytać, o pomoc poprosić, tak. Telefon. Dzyń, dzyń, dzyń. Kto tam? To ja. Małgosia. Chcę wykonać mikrodermabrazję mózgu oraz całej reszty. Zmiana, zmiana. Zrzucam skórę, wężem się staję. Zawsze nim byłam, tylko zapomniałam. Muszę się wynowić głowicą diamentową, do tego sonoforeza duszoducha, żeby się odświeżył i napompował. Konieczna zmiana natychmiast. Odpowiedź: źle, źle, źle, Małgosiu, żadna głowica ci nie pomoże nawet po całości. W podróż się udaj kapsularną, zanurz się w oceanie. Ale jak, jak, jak? Przecież zima, środek Warszawy, śnieg,