EN

6.07.2001 Wersja do druku

Siedział, nie wysiedział

Obawy okazały się przesadzone. "Wielebni", najnowsza sztuka Sławomira Mrożka, z pewnością nie wzbudzi skandalu. Pod teatrem nie będą manifestować antysemici ani filosemici. Nie zaprotestuje Kościół. Na razie zastrzeżenia wyrażają jedynie krytycy... Na polską prapremierę "Wieleb­nych", przygotowywaną przez Jerzego Stuhra w krakowskim Na­rodowym Starym Teatrze im. He­leny Modrzejewskiej, publiczność czekała, wstrzymując oddech. Ostatecznie miał to być pierwszy nowy dramat Mrożka (nie licząc telewizyjnej inscenizacji "Pięknego widoku") wystawiony na polskiej scenie po powrocie pisarza do kra­ju z długoletniej emigracji. Atmos­ferę oczekiwania skutecznie wzmacniały zabiegi marketingo­we. Mrożek (na co dzień unikający dziennikarzy jak zarazy) udzielił obszernego wywiadu "Gazecie Wy­borczej". Krakowska prasa obficie relacjonowała przygotowania do premiery. "Wielebni" narodzili się jeszcze w Meksyku, na początku 1996 roku. Mrożek pisał tę sztuk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Siedział, nie wysiedział

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowe Państwo nr 27

Autor:

Włodzimierz Jurasz

Data:

06.07.2001

Realizacje repertuarowe